Jestem szczęśliwą, choć baardzo zmęczoną mamą dwójki dzieci. Moja córcia przegada każdego... Cała rodzina już wymięka... A Ona nigdy się nie męczy, zawsze ma temat do rozmowy... i chęci do zabawy. Nawet teraz siedzi mi niemalże na głowie... A ja tak bardzo chciałabym mieć chwilę dla siebie.. Ostatnio udało mi się zmalować Fizię Mizię kotkę i Kota Mamrota męża kotki :)
Niebawem pokażę nowe rzeczy - prezenty dla lipcowych jubilatek i solenizantek :)
A tym czasem uciekam, może uda się odpocząć ?
Kociaki boskie :)
OdpowiedzUsuńNiki w czym pomóc? Pisz, czego nie ogarniasz! jak będę umiała, to pomogę :)
Pozdrawiam
marta
Witaj Marto.
OdpowiedzUsuńBaardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś. Miło mi jak nie wiem co. Staram się sama jakoś rozgryźć tajemnice blogowania :)z różnym skutkiem. Ale się już nie zniechęcam. Pytać będę na pewno...
Pozdrawiam