piątek, 23 marca 2012

Początek mojej przygody z decu na tkaninie

Ja się zastrzelę! Tyle się napisałam i wszystko przepadło! No to teraz wersja okrojona...

Postanowiłam spróbować decu na tkaninie. Fajna zabawa! Kto nie  próbował jeszcze to do roboty! Na pewno się Wam spodoba. Przypomniałam sobie jak się trzyma igłę :) A efekty oceńcie sami...

Oto moje seruszka. Pierwsze urodzinowe dla koleżanki mojej córci. Oczywiście szyłam ręcznie. A jak! I drugie nutkowe, które cieszy moje oczy w kuchni. 





I nie mogło zabraknąć jajeczek. Czyli jajka Niki inaczej :))  Ciekawe co Wy na to....?


Pozdrawiam cieplutko...