sobota, 31 marca 2012

I jeszcze świątecznie....

Witajcie.....
Za oknem snieg z deszczem... Pogoda więc do niczego.... Choróbsko znów w domu... Aj szkoda gadać.. Jedno z czego cieszyć się nalezy to to, ze jak ma się jakaś pasję to nie jest się skazanym na łaskę telewizji :). Dłubię jeszcze kilka świątecznych gadżecików, które pokarzę może juz jutro. A dziś kilka rzeczy zrobionych wcześniej. Znalazłam kabel usb do aparatu i mogę się z Wami podzielić.
Na początek stroik świąteczny. Skromny ale wykonany za... złotówkę. Tak tak.... Tyle właśnie zapłaciłam za świeczkę:). Cała reszta z lasu, łąki, z zapuszczonego podwórka... i zaczarowanego pudełka "zbieracza" z mojej szafy. Tym bardziej się cieszę co z tego wyszło.




A teraz cała reszta... Trzy zamówione jajeczka. Miały  być w kwiatki. I płaskie jajeczka...







Życzę Wam twórczej i miłej soboty...

3 komentarze: